Owsianka to propozycja śniadaniowa o złej sławie. Zmora dziecięcych poranków, breja o nieokreślonym kolorze, smaku i konsystencji. Mnie znane głównie z angielskich powieści lub książek, kojarzona ze swądem przypalonego mleka. Ale gdy rok temu zostałam poczęstowana ową breją zostałam mile zaskoczona. Aromatyczna słodkim smakiem suszonych owoców, pełna rodzynek i orzechów, pachnąca migdałami i cynamonem, otulona zapachem miodu malinowego. Ignacy je owsiankę prawie na każde śniadanie (o ile nie jest w przedszkolu), my się do niego przyłączamy w weekend. Jest sycąca, zdrowa i smaczna. Ciepła i rozgrzewająca, wiec czego chcieć więcej. Gdy spieszno nam o poranku to może się nie udać ją przygotować, płatki owsiane należy gotować przynajmniej 20 minut. Suszone owoce powinny być nie siarkowane, jeśli są trzeba je wcześniej zalać wrzątkiem na kilka minut, opłukać w zimnej wodzie. Osiankę proponuję gotować na wodzie lub wcześniej przygotowanym mleku migdałowym, orzechowym lub słonecznikowym, zdecydowanie zdrowszymi od krowiego.
Mleko migdałowe:
- szklanka migdałów
- 3 szklanki przegotowanej wody
- garść ulubionych suszonych owoców, sparzonych i wypłukanych
- 5 łyżek płatków owsianych, mogą być zmieszane z otrębami
- zmielony cynamon
- 3 szklanki wody lub mleka migdałowego
W zimie płatki podprażyć w garnku i zalać wrzątkiem lub mlekiem. Zagotować, dodać owoce, cynamon, ew. łyżkę masła i gotować całość na małym ogniu przez 20 minut. Zmiksować. Można też owoce wcześniej drobno pokroić i nie miksować na koniec. Posypać orzechami i posłodzić miodem lub ulubioną konfiturą.
Ciasteczka migdałowo-kokosowe:
- zmielone migdały
- jedno duże jajko
- 100 g. cukru pudru i 2 łyżki brązowego
- garść wiórków kokosowych
- garść płatków owsianych (opcjonalnie)
- pół szklanki mąki
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżka miodu
Utrzeć jajko z cukrem do białości, dodać proszek do pieczenia, miód i mąkę. Dobrze wymieszać, ulepić kulki i placuszki i położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 15 minut aż się zrumienią.